Mocno się dzisiaj wkurzyłem, otóż pękł mi tłok, a nawet nie był założony cylek. Było to tak:
Zdjąłem cylek w celu lepszego uszczelnienia, ale miałem to zrobić później, odłożyłem cylek na stół i zacząłem robić napęd. Wziąłem trzeszczotkę pneumatyczną i zacząłem odkręcać nakrętkę, która była na wale, zapomniałem jednak że tłok jest założony. No i chcę odkręcić, zakładam klucz i kręcę, patrzę tłok lata razem z wałem... zatrzymałem klucz, ale było za późno, tłok urwał się u dołu :(. Zdjęć nie mam, bo zapomniałem ze sobą telefonu, ale postaram się zrobić.
Palny na bliską przyszłość:
- tłok meteor lub rms na 1-szy szlif,
- pasek dayco,
- rolki 15x12 3,3g rms
- porting cylindra, który postaram się wykonać sam, jeśli nie wyjdzie wsadzę gotowy mocny cylek pewnie jakiś 70ccm.
Życzę wszystkim czytającym szczęśliwego nowego roku!
Heh, nie wiem jak można zapomnieć o tym, że tłok jest zamontowany ^^ Bądź co bądź, współczuję.
OdpowiedzUsuńZa szybko wszystko się działo :D, ale nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło, kupię lepszy tłoczek i nie będzie problemu, a tak wgl to ten tłok nie powinien tak szybko się rozwalić, a on się pokruszył od dołu calutki.
OdpowiedzUsuń